Żegnam gościnny Paryż, na szczęście jedziemy w przeciwnym kierunku niż większość kierowców wracających do Paryża.Ruch niewielki i na lotnisko dojeżdżamy po 1 godzinie i 15 minutach.
Na lotnisku obsługa lotniska pilnuje aby był tylko jeden bagaż podręczny, więc nową torebką muszę wcisnąć do walizki.Sery pleśniowe , które kupiłam nie wzbudzają podejrzeń kontroli security.Przed wejściem do samolotu nie ma wagi więc oddycham z ulgą.Trochę mi się waga walizki zwiększyła :).Odlatujemy punktualnie o 22:55 prosto do Warszawy.