Jak na Anglię przystało dolało nam tu niemiłosiernie, dobrze ,ze puby były już otwarte to się przed deszczem schroniliśmy.To właśnie tutaj urodził się i zmarł William Szekspir.Wiele domów jest starych, uliczki wąskie a na rzece widzieliśmy stare czynne śluzy, które wyrównywały poziom rzeki Avon.