Rano po mszy śniadanie też na dworze potem pakujemy się i jedziemy do Oravicy , samochód zostawiamy na parkingu i wędrujemy w góry.Tarty Słowackie są piękne ale ja je mało znam więc z przyjemnością maszerujemy.
Wybrałyśmy stromą i wąska drogę na początek i dobrze bo miałyśmy siły wspinać się na przełęcz Sedlo Umarla 1043 m n.p.m. Mały odpoczynek i szeroką droga zeszłyśmy do samochodu.
Potem kąpiel w termach na pół godziny i wróciłyśmy do Zuberca na kolację w knajpce, wszystko bardzo tanio chociaż już ceny były podawane w koronach i euro.Słowacy szykują się do zmiany waluty.