Do Poznania jadę pociągiem, potem do Kórnika gdzie udało mi się zwiedzić neogotycki zamek Działyńskich.
Nie spodziewałam się takiej perełki architektonicznej w tym małym miasteczku. Sale zamkowe wyposażone są w wielką liczbę pamiątek historycznych, rzeźb, mebli, militariów, obrazów, trofeów myśliwskich, zbiorów podróżniczych, etnograficznych oraz archeologicznych. Największą niespodzianka była sala mauretańska.
Wokół zamku jest przepiękne arboretum ale nie miałam czasu go zwiedzić.