tego samego dnia zajeżdżamy do Reims. Jest sobota, a w niedzielę mają tu święto i przygotowania idą pełna parą.Wiele miejsc parkingowych będzie nieczynnych, mamy szczęście a do tego przed katedrą pokazy rzemiosła , tańca i śpiewu średniowiecznego.Katedra jest z żółtego piaskowca i w zachodzącym słońcu wygląda pięknie.Nazywana jest Katedrą Aniołów bo w portalu jest wiele aniołów , nawet uśmiechających się.Wysokość nawy to 3-cia co do wielkości katedra we Francji .Liczne boczne ołtarze, część witraży projektował Chagall.Stalle drewniane bogato rzeźbione.Ołtarz otoczony scenami ze scenami oraz w transepcie liczące 4 tys postaci.Zegar z figurami pokazującymi się co godzina.
Na mszę idziemy do kościoła św. Jakuba a potem jemy sałatki ogromne z krewetkami i łososiem za 13 euro z widokiem na katedrę.Pycha
Pierwsza burza ale nas nie złapała.Jeszcze się włóczymy po mieście.Do hotelu dojeżdżamy późno ale bez problemu.