Dalej do Nancy. Przyjeżdżamy tutaj późnym popołudniem.Plac Stanislawa olśniewa w pełnym słońcu.Czuję się jak na planie filmowym a dookoła domy jak dekoracje, ale to rzeczywistość, złocone fontanny są pełne przepychu.Na środku oczywiście król Staś Leszczyński, którego tu bardzo kochają. Nie ma tu za dużo kawiarenek więc plac nie jest zagracony parasolami i fotelikami.Szukamy kościoła Notre-Dame de Bon Secours gdzie spoczywają :Stanisław Leszczyński - król Polski,jego żona Katarzyna Opalińska, serce Marii Leszczyńskiej , ich córki a żony Ludwika XV Burbona oraz Franciszek Maksymilian Ossoliński ale bez efektu. Dostajemy sprzeczne informacje gdzie ten kościół się znajduje. Idziemy na jedzonko omlet z sałatą za 10 Euro.Jeszcze potem kręcimy się po mieście, wracamy na Plac Stasia i wędrujemy do samochodu zostawionego gdzieś na dalekich przedmieściach.Udaje się go odnaleźć dzięki pomocy życzliwego studenta , który miał plan miasta a my nazwę ulicy w aparacie.Jedziemy na nocleg a kościół zostawiamy sobie na rano , do którego mamy trafić za pomocą nieocenionego GPS czyli Marysi.