Wjazd do miasta w korku bo każdy szuka parkingu, my jedziemy do centrum i tam za tą samą cenę co na obrzeżach parkujemy u plastyka na podwórku.Pierwsze kroki kierujemy na plac targowy gdzie pełno jest straganów z suszonymi kwiatami, drewnianymi różami, koralami i starociami.Potem spacer przez Rynek, gdzie każdy odwiedzający robi zdjęcie przy starej studni.Wygląd rynku psuje remontowany kościół farny.Tutaj święcą kwiaty z okazji Święta Matki Boskiej Zielnej.Wnętrze też w rusztowaniach ale obraz i figura Matki Boskiej są warte odwiedzenia tego kościoła.Są tu też jedne z najstarszych organów w Polsce w modrzewiowej oprawie .Stamtąd wędrujemy na górę Trzech Krzyży , gdzie za 1 zł można podziwiać widok na Rynek , kościół NMP oraz zakole Wisły.Wędrujemy do klasztorów Reformatów i Kościoła NMP.Potem wędrujemy nad Wisłę bo trzeba tutaj pospacerować a można i popływać , bo statki czekają na turystów.
Na obiad wędrujemy na francuskie naleśniki i odpoczywamy w cieniu bo pogoda bardzo upalna.
Po wielkim naleśniku gryczanym wędrujemy bulwarem aż do przystani promowej ale nie mamy siły aby się przeprawić bez samochodu.
Wracamy do miasta ulicą Krakowską ,gdzie są urokliwe stare domki z pięknymi ogródkami ale też nowe budowle jedne lepiej wkomponowane w skarpę inne koszmarki.
Zamiast kawy decydujemy się na wczesny powrót aby uniknąć korków.