Zdopingowała mnie Zula do przedstawienia zdjęć z nowej zimowej odsłony Warszawy. Trochę czekałam na śnieg i gdy już spadł wybrałam się po zmroku na Starówkę.
Akurat dzisiaj odbywał się 21 Finał Świątecznej Pomocy i wszędzie było pełno ludzi , nie ułatwiało to robienia zdjęć ale miło popatrzeć jak rodziny wychodzą z dziećmi na wieczorny spacer i nie boją się 5 stopniowego mrozu.
Przeszłam od Barbakanu przez Rynek Starego Miasta z Syrenką aż na Plac Zamkowy.Choinka bardzo okazała a świetlne prezenty dookoła przyciągały do robienia sobie przy nich zdjęcia.
Weszłam też do Kościoła Św. Anny aby zobaczyć szopkę, która co roku mnie zaskakuje. Tym razem Dzieciątko Jezus było na rękach Józefa - to odważne i zarazem nowatorskie przedstawienie szopki. Autorami szopki są co roku studenci ASP.
Krakowskie Przedmieście pięknie oświetlone z całymi drzewami rozświetlonymi a do tego jeszcze koło przystanku placyk z prezentami.
Wszystko wygląda bajecznie i kolorowo aż chce się tam chodzić i patrzeć na radość ludzi.
W drodze powrotnej zaglądnęłam do ruchomej szopki na ul. Miodowej u Kapucynów ale obiektyw mi zaparował i zdjęcia wyszły w mgielnej poświacie.Natomiast Pałac Biskupi robi dostojne wrażenie.
Spacer dobieg końca ,czas wracać do domu drogą mniej kolorową .Przejeżdżając koło Placu Piłsudskiego na tyłach Krakowskiego Przedmieścia było ciemno i ponuro , szkoda ,że to miejsce jest takie wymarłe i tylko spóźnieni goście śpieszyli do Teatru Wielkiego na Premierę Don Carlo Verdiego. Ja wybieram się w środę i mam nadzieję się dobrze bawić.