Po pół godzinnej jeździe jesteśmy w Bolonii, pociąg czasem jechał ponad 200km/h. Nawet dobrze nie zdążyłam odpocząć a to już koniec podróży.Trzeba było uważać aby nie przespać stacji bo można było wylądować w Weronie.
Do hotelu mamy 15 minut drogi, wiemy gdzie to jest więc docieramy tam bez problemów. Hotel nazywa się Holiday ale to nie z tych Holiday Inn.Tutaj mamy zagwarantowane śniadanie ale wszędzie nas straszą aby nie zabierać nic ze stołówki bo będą karać.
Zostawiamy rzeczy i wybieramy się na Bolonia by night.
To tylko krótki spacer przed snem. Jutro zaczynamy zwiedzanie.