Jadę do Senglei czyli trzeciego miasta , którego nie odwiedziłyśmy wcześniej.
Jest tutaj spokojnie i cicho, prawie nie ma turystów a miasteczko urocze na cyplu z dwóch stron oblane morzem z widokiem z jednej strony na doki oraz mury Valletty przy ogrodach Barracca , tych wyższych. Tutaj jest charakterystyczna wieża wartownika z okiem , uchem i flamingiem. Oliwki w ogrodzie przy wieży aż się wygięły od ciągle wiejących wiatrów.
Z drugiej strony na Vittoriosę.
Odwiedzenie tego miejsca w przewodniku nie było jakoś mocno podkreślane a mnie się tutaj bardzo podobało.