Kolejny dzień przeznaczmy na powrót do Rabatu. Miasto ciche i spokojne a my kierujemy się do Groty św Pawła i katakumb. Podobno tutaj przebywał św Paweł jak rozbił się statek , którym płynął.
Dwukrotnie odwiedził to miejsce papież JP II podczas wizyt na Maltę w 1990 i 2001.
W czasach rzymskich pochówek w otwartej ziemi był zakazany więc chowano prochy w podziemnych jaskiniach, które później służyły jako kryjówki przed prześladowaniem. W czasie II Wojny Światowej podziemia służyły jako schrony.
Korytarze są wąskie, dużo jest małych i większych nisz a na stropie perliły się krople wody jak małe diamenty.
Natomiast w ramach zwiedzania katakumb jest też Muzeum , takie trochę przedziwne bo w niedużych salkach są zgromadzone w wielkim nieładzie eksponaty np. związane z pochówkiem, pracą stolarską , czy rzeźbą oraz jest stary Austin, który zajmuje całe pomieszczenie. Jest trochę obrazów świętych i zakonników maltańskich .
Ciekawsze są drugie katakumby św Agaty , gdzie zachowały się freski ale ja już tam nie poszłam , bo wejście jest o równej godzinie z przewodnikiem a my byłyśmy 10 minut po czasie.