Wybieralam się tutaj od lat aż w końcu kupiłam bilet i po godzinie lotu już byłam na miejscu
Po 15 minutach dojechałyśmy do hotelu. Bagaże zostawione i wyruszamy na spacer do Starego Miasta.
Hotel nasz mieści się w Nowym Mieście ale to nie to samo co na przykład w Pradze. Nowe Miasto to dzielnica lekko opuszczona z drewnianymi domkami gdzieniegdzie i bardziej widać tu nieodległą przeszłość byłej Republiki.
Po drodze trafiłyśmy na coraz częściej stawianą rzeźbę ludziom zwykłym ale znaczącym coś dla miasta.
Przy skwerze na Rudnickiej (dawne getto) tak po prostu na chodniku jest rzeźba z brązu, przedstawiająca doktora Cemacha Szabada, który jak zwykły przechodzień serdecznie rozmawia z dziewczynką, która trzyma kota. Ta nietradycyjna rzeźba jest swoistym pokłonem współczesnego społeczeństwa zwykłej ludzkiej dobroci i pozytywnie wykorzystanym możliwościom lekarza.
Kroki oczywiście skierowałyśmy pod Ostrą Bramę i na Plac Ratuszowy.Musimy tu przyjść następnego dnia w pełnym słońcu.
Udało się nam zjeść smaczną kolację , zrobiłam kilka nocnych zdjęć i powrót do hotelu.
Jutro zasadnicza część zwiedzania