Zula ma rację dobiega końca wycieczka ale na przepłynięcie nocą statkiem po rzece Huangpu to wielka atrakcja na którą się specjalnie przygotowałam zabierając statyw.To prezent od dzieci aby mama mogła doskonalić się w fotografii.
Już czekając na wejście na statek wycieczkowy zauważyłam ciekawe twarze turystów , którzy przyjechali do Szanghaju z bardzo daleka pokonując tysiące kilometrów.
Ustawienie się przy barierce aby zrobić zdjęcie było bardzo trudne, ja znalazłam małą dziurkę gdzie wcisnęłam statyw i tak stałam i pstrykałam zdjęcia magicznie oświetlonej dzielnicy finansowej Puddong . Feria świateł nie dawała możliwości aby od niej oderwać wzrok.
Na rzece wielki ruch wycieczkowy, statki większe, mniejsze , oświetlone jak choinki a ja parzyłam na wieżę telewizyjną, która rozbłyskiwała raz na niebieski, potem różowo, potem fioletowo a statek sunął powoli odsłaniając coraz to nowe budowle.
Potem statek zrobił obrót i tym razem zobaczyłam rozświetloną część kolonialną z długim nabrzeżem . Jak już zrobiłam ze sto zdjęć zaczęłam szukać na statku wcześniej widzianych turystów z dalekich Chin.
Bardzo lubią się oni fotografować. Szkoda , że tylko na migi można się z nimi porozumiewać.
Cała wycieczka wspaniała , w ramach wycieczki fakultatywnej za 150 yuanów czyli ok 75 zł