Niestety czas wypoczynku dobiega końca. Hotel opuszczamy o 11 i taxi jedziemy przez całą wyspę na lotnisko. Jazda w dzień pozwala podziwiać zieloną wyspę. Lasy są oplecione pnączami jakby były w ubraniach. Bliżej lotniska pojawiają się konie , które tutaj są pomnikiem narodowym od 1986 roku . Wielka aglomeracja gdzie jest lotnisko to chyba jedyna na wyspie , bo po drodze tylko małe miasteczka , nieliczne zresztą mijaliśmy. Lotnisko jak na taką niewielką wyspę jest ogromne. Nadajemy bagaże i czekamy na lot. Dzieci wspaniale się odnajdują w takich realiach. Wiedzą gdzie jest woda pitna , gdzie jest recycling butelek , rozpoznają sklepy 7/11 czy Nice to CU .
Przylatujemy na lotnisko Gimpo a następnego dnia z lotniska Icheon lot do Polski.
Przejazd z jednego lotniska na drugie zajmuje nam prawie godzinę . Jedziemy pociągiem z bagażami, na szczęście nie jest zbyt tłoczno . Zapada zmierzch i do hotelu w pobliżu tego lotniska dojeżdżamy już po ciemku . Dojazd jest bezpłatnym autobusem jeden przystanek. To był dobry ruch żeby spać blisko lotniska bo start o 5 aby wylecieć do Polski o 8 rano.