Kolejny dzień spędzamy same na włóczeniu się po mieście i sklepach. Odwiedzany starówkę z Ratuszem, gdzie gra zespół z Ameryki Południowej, potem wpadamy do sklepu –kawiarni z kopenhaską porcelaną , gdzie z portretu patrzyła na nas para królewska. Zakupów nie było bo najmniejszy gadżet porcelanowy nie był na naszą kieszeń. Wpadamy na kawę , gdzie umówiłyśmy się z Małgosia , trzy kawy to ponad 50 zł , cóż jak chce się żyć światowo to trzeba płacić. Ja natomiast znalazłam śliczne balerinki lakierki, które były przecenione o 70% i pasowały na mnie , więc kupuję je za 100 zł .Na koniec dnia chcemy zobaczyć foyer teatru a zostajemy na balecie Oniegin. Było super !!