Marta odebrała mnie z dworca, już jakbym była w podróży. Lecimy do Marty córki Mai, która tam już jest od dłuższego czasu.Najpierw podziwiam końcówkę remontu mieszkania Marty i nie mogę wyjść z podziwu , jak mieszkanie się zmieniło.Robimy zakupy jedzeniowe i dzisiaj start o 22 z Balic.