lądujemy tuż przed północą , ma po nas wyjść Ali znajomy Zdzichu i porwać ma nas do Leicester.Na lotnisku rozdzielamy się do kolejek dla obywateli unijnych i spoza Unii. Ala z Jolą grzęzną pośród Azjatów i Murzynów.Ja szukam Zdzicha , którego nigdy nie widziałam ale się od razu udaje.Czekamy cierpliwie 2 godziny !!! Kolejne 2 jedziemy do domu i tak o 4 nad ranem padamy do snu