Najbardziej urokliwym miejscem było miasteczko biało niebieskie Sid Bu Said, miasto malarzy,i niebieskich okien i balkonów oraz wspaniałych drzwi.Tutaj każdy domek to obiekt do fotografowania, powłóczyłyśmy się pomimo upału i czułam się po trosze jak w naszym Kazimierzu nad Wisłą. Po wycieczce zainspirowana motywem portali, kupiłam sobie pierścionek - srebrno czarny łuk.
Do Sousse wracamy późno , rozwożąc po drodze gości do ich hoteli , my wysiadamy ostatnie.