Po wypoczynku u Berty jedziemy do Salzburga.Trasa urocza , kręta ale jak zatrzymałyśmy się ,żeby zrobić zdjęcie z pięknym jeziorem Attersee to pod górę trzeba było jechać cały czas na pierwszym biegu.
. W Salzburgu podziwiamy ogrody pałacowe , pałaszujemy lody i pędzimy na granicę węgierska po benzynę na powrót do Polski. Zgodnie z przepisami można było przez Węgry przejechać tranzytem , więc dwa wjazdy i dwa wyjazdy.