Pierwszy dzień zwiedzania Granady rozpoczęłam mszą w kościółku Św. Izydora potem przeszłam koło ogrodu Triumfy z boku mając Szpital Królewski (Hospital Real ) czy przytułek , teraz rektorat Uniwersytetu. Doszłam do Placu Triumfu skąd przeszłam przez Bramę Elviry do dzielnicy Albaizin-mauretańskiej.Ta część Granady jest położona na stoku góry a składa się z malutkich uliczek i uroczych domów. Najbezpieczniej jest iść ulicą Elviry żeby nie zabłądzić. Ulica jest bardzo wąska ,ale jeżdżą po niej samochody i wtedy trzeba się przykleić do budynku aby mógł przejechać. W połowie drogi pokazały sie stragany z pamiątkami o charakterze arabskim np.fajka wodna ,różne ozdoby,torby,chustki i tu odważyłam się skierować ku górze gdzie zobaczyłam mały kościół i potem zeszłam na Plac Neuva do części już cywilizowanej czyli katolickiej. Na palcu kafejki a w głębi Kościół św.Anny .Tu chwilę posiedziałam i poszłam ulicą Catolicos do pomnika Izabeli Katolickiej i Krzysztofa Kolumba. Stamtąd poszłam do Katedry i Kaplicy Królewskiej (Capilla Real ) ale tylko z zewnątrz ją oglądnęłam. Potem małymi placykami obeszłam wkoło katedry i poprzez Gardinero Triumfo wróciłam do domu .A wieczorem na spacer zabrała mnie Julia aby zobaczyć nocą Alhambrę.