Pogoda była cudna, ale tuż za Warszawą zepsuła się lokomotywa i staliśmy sobie ok 3 godziny w polach.Potem dojechaliśmy na jakąś stację , wymieniono lokomotywę bo pociąg jechał aż do Odessy . Po drodze robiłam zdjęcia wykopków i zaorane polskie pola, miejscowości jak Przeworsk,Stalowa Wola, Rudnik nad Sanem i Jarosław . Do Przemyśla zamiast o 13.45 przyjechałam o 16.20, na szczęście pogoda w dalszym ciągu dopisywała więc po zostawieniu bagaży w pokoju gościnnym a Państwowym Archiwum ruszyłam na spotkanie z Jagunią .
Przemyśl jest uroczym miasteczkiem , z śliczną starówką , w dużej mierze już odnowioną więc napawałam się widokiem kamieniczek, kościołów i pochyłego rynku ze starym brukiem.To tu w jednej z kamieniczek mieści się oddział Muzeum Ziemi Przemyskiej , gdzie w piątek miała być otwarta wystawa Jaguni. To już druga odsłona po Krakowie.