jedziemy do Darmstadt a właściwie do Gravebeurg Miał tam S wyskoczyć sam ale pogoda była kiepska i Heidelberg był za ładny ,żeby z niego rezygnować..Zamiast wybrać najpierw Darmstadt to od razu wybraliśmy końcową miejscowość sądząc po km ,że będzie ok. a nie było, trasa zupełnie w innym kierunku.Pół godziny w plecy ale pokapuje więc zawracamy i jedziemy we właściwą stronę.Jest to mała wioska, poszukiwany budynek stoi ale nie ma tam ludzi którzy by pamiętali czasy wojny.Jeszcze S.odwiedza kościół zagląda do księdza ale bez większego rezultatu.Chyba parę lat za późno tu przyjechał.Cóż trzeba jechać dalej do Trieru.