We środę Marta zadzwoniła, że będzie w Warszawie i w piątek jedzie do Muzeum Secesji w Płocku.
Miałam to w planie więc wzięłam wolne w pracy i dużą grupą , w 5 osób,udałyśmy się do Płocka.
Wyjechałyśmy z Warszawy o 10.30 w kierunku na Gdańsk.Droga za Łomiankami jeszcze rozkopana ale o tej godzinie nie było problemu z wyjechaniem z miasta, chociaż to piątek. Pogoda raczej muzealna a miało być ciepło, oby tylko nie padało.