Oj jak dobrze ,że Modlin zamknięty.Dojazd na Okęcie jest bardzo wygodny a lot do Bolonii to niecałe 2 godziny.Widoczność wspaniała, lecę nie za wcześnie więc podziwiam polskie poletka jeszcze szaro-bure, potem ośnieżone Alpy aż w końcu zielone pola Włoch.
W Bolonii lądujemy o 14.50, bez większego bagażu, więc od razu wychodzimy i łapiemy autobus do centrum. Nie chciało się nam szukać taniego przejazdu za 1,20 E ale od razu łapiemy autobus za 6 Euro na stację kolejową.
Przejazd trwa ponad pół godziny chociaż jest już ruch większy na ulicy.Przejeżdżamy przez główną ulicę via Indipendenza.
Autobus zatrzymuje się też przy placu Maggiore - głównym placu Starówki.Od razu rzucają się w oczy wszechobecne podcienia, w upały dają dużo ochłody, można sobie chodzić i oglądać wystawy sklepowe i modnymi ciuchami, niezmiernie kolorowymi.
My dojeżdżamy do końcowego przystanku aby wiedzieć jak potem wrócić na lotnisko. Przezornie kupiłyśmy bilet do Florencji dopiero na 19.28, więc mamy trochę czasu aby sobie posiedzieć w parku, przejść się główna ulicą i zlokalizować hotel, gdzie spędzimy 2 noce w drodze powrotnej.