Wiele opinii spotkałam,że warto pojechać do Lukki , chociaż jest rzadziej odwiedzana jest pełna uroku.Starówka jest otoczona długimi murami , skąd roztacza się piękny widok, uliczki ciasne i pełne uroku, co chwila spotyka się coś ciekawego a do tego jest spokojniej.
Z Pizy do Lukki jedzie się 30 minut za 3,30 euro.Od stacji jest parę kroków do murów, którymi można spacerować albo przedostać się do centrum Starego Miasta.Niestety punkt informacyjny był zamknięty ,więc wędrowałyśmy bez planu miasta.
Gdy zobaczyłyśmy wieżę kościoła, skierowałyśmy się w tamtą stronę i weszłyśmy na plac przed Katedrą czyli Duomo San Martino a w środku są rzeźby Nicoli Pisana z XIII wieku.Uwagę przykuwa tempietto czyli ośmioboczna kaplica w środkowej części nawy z cedrowym krucyfiksem z wierną rzekomo podobizna ukrzyżowanego Chrystusa.
Przed kościołem odbywał się targ staroci gdzie można było znaleźć wszystko od mebli, poprzez porcelanę, rzeźby czy stare części garderoby.
Wąskimi uliczkami w cieniu wędrujemy do Piazza dell' Amfiteatro,gdzie średniowieczne kamienice są zbudowane wokół owalnego rzymskiego amfiteatru. Miejsce ciche i spokojne z klimatycznymi sklepikami i bardzo fotogeniczne.
Lukka to także miejsce urodzin Giacomo Pucciniego, trafiamy pod jego dom przypadkiem i uwieczniamy ten fakt na zdjęciu.
Piękna fasadę ma Kościołem San Michele in Foro.Fasada jest połączeniem kolorowych pasów marmuru ze zbiorem miniaturowych loggii , ślepych arkad i poskręcanych kolumn.Wnętrze jest mniej ciekawe, chociaż w środku znajduje się obraz Filippina Lippiego przedstawiający św. Hieronima,Sebastiana, Rocha oraz Helenę.
Jest tu też wieża , którą zauważyłam przypadkiem podnosząc głowę a na jej szczycie rosną dwa dęby skalne. Nie było czasu aby tam wejść , chociaż teraz tego żałuję.
Deszcz nas przegonił z murów, gdzie planowałyśmy spacer i wylądowałyśmy na dworcu wcześniej, był pociąg do Florencji więc niewiele się namyślając wsiadłyśmy do niego, bilet kosztował 7 euro i jechał inną trasą.