Decydujemy się jeszcze pojechać do Dwejry aby zobaczyć Lazurowe Okno. Tutaj spędzamy sporo czasu podziwiając surowe klify,błękit morza, skały jakby wulkaniczne. Oczywiście wspięłam się na szczyt okna aby zrobić kolejne zdjęcia. Tak nas widoki zachwyciły ,że autobus nam ucieka i musimy czekać godzinę na następny.
Wracamy do Victorii i za parę minut mamy autobus do portu ale inną trasą.Prawie całą wyspę mamy objechana autobusami ale do zwiedzenia jest tu jeszcze sporo.
Odpływamy z Gozo ok. 19 tej i widok z promu na wyspę z rysującymi się na horyzoncie kościołem i fortem w zachodzącym słońcu jest wspaniały.
Na promie było chłodno bo słońce zbliżało się do horyzontu a do tego zaczął wiać wiatr, warto wziąć coś do okrycia nawet jak jest ciepło w ciągu dnia.
Na autobus czekamy dobre 15 minut i już nocą dojeżdżamy na nasze nabrzeże. Wpadamy na późną kolację do naszej ulubionej knajpki i szczęśliwe wracamy do domu. Jutro kolejne zwiedzanie.