Miedzy haftowaniem a jedzeniem, trzeba zadbać też o tężyznę fizyczną.
Dwa razy dziennie o 7 rano ( bo upał) i o 20 wieczorem ruszamy na kije.Ja trochę kontuzjowana wybrałam się 3 razy.
Doszłyśmy do Rynku na którym stał koń. Rzeźba stoi od 2009 roku i budzi kontrowersje gdyż jest łeb konia, szyja żyrafy, tors faceta, a tył wyraźnie damski.
Była też na spacerze w nowym Koninie gdzie zaciekawiła mnie rzeźba- taniec. Obok jest skwer z fontanną , a fontanna jest z koniem bo jak Konin to musi być koń.