Geoblog.pl    danach    Podróże    Danach jedzie do....Chin    Ni hao = cześć Xi'an
Zwiń mapę
2014
13
paź

Ni hao = cześć Xi'an

 
Chiny
Chiny, Xianan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9911 km
 
W Xian jesteśmy po dziesięciu godzinach jazdy.Czeka na nas autobus i jedziemy prosto do hotelu. Mamy 1,5 godziny na odświeżenie się i zjedzenie śniadania, potem jedziemy na zwiedzanie miasta.

Xian jest uznawane za jedno z najważniejszych historycznie miast Chin. Powstało ponad 3100 lat temu i było stolicą trzynastu dynastii.
Poprzez całą historię od swojego powstania miasto zmieniało swoją nazwę wiele razy. W czasach dynastii Zhou było nazywane Fenghao, później nazwa została zmieniona na Chang'an. W dynastii Sui miasto otrzymało nazwę Daxing. W następnej dynastii Tang powróciło do nazwy Chang'an, by w kolejnej otrzymać nazwę Fengyuan. W następnych wiekach nazywało się kolejno Anxi ,potem Jingzhao, a w końcu Xi'an. W 1930r. na chwile otrzymało nazwę Xijing by po 13 latach wrócić do Xi'an.
Ja miałam problem z odnalezieniem miasta na mapie i musiałam podać Xianan aby wpisać cel mojej podróży.


Xian ma najlepiej zachowane mury miejskie w Chinach i tak kierujemy nasze kroki.Pierwsze mury rozpoczęto budować w 194 roku p.n.e Obecne ściany murów rozpoczęto budować w 1370 roku za czasów dynastii Ming. Otaczają one 14 km2. Ściany mają blisko 14 km długości, 12 m wysokości i 15-18 m grubości u podstawy.

W nocy są pięknie oświetlone i spacer u ich podnóża jest wielką przyjemnością.

Po odwiedzeniu świetnie zachowanych murów jedziemy do Muzeum Historycznego Shaanxi, gdzie są jedne z najstarszych eksponatów muzealnych, a jest tam 37000 obiektów od figurek terakotowych,malarstwa, zbiorów monet ze złota,srebra, po prostu uczta dla koneserów.

Potem przechodzimy starym parkiem do Małej Pagody Dzikich Gęsi, która była budowana w latach 705-707.Buddyjska pagoda przetrwała trzęsienie ziemi w 1556 tylko z 45 metrów wysokości obecnie jest 43 metry.
Po drodze mijamy wielki dzwon , można kupić czerwona kartkę , pomyśleć życzenie i uderzyć w dzwon aby się spełniło. Byli chętni z życzeniami.

Kolejny punkt programu to lekcja kaligrafii, pędzelkiem zamoczonym w tuszu, trzymając go pionowo piszemy słowo "szczęście ", potem można sobie kupić chińskie malarstwo z wykaligrafowanym swoim imieniem.

Kolejne miejsce to Wielki Meczet, jeden z najstarszych i najbardziej znanych w Chinach.Został zbudowany w 742 roku, w okresie rządów dynastii Tang i jest budowlą w typowo chińskim stylu architektonicznym, czyli nie posiada kopuły ani minaretów.

Dookoła jest wielkie targowisko z jedzeniem i pamiątkami, tutaj kupiłam herbatę i kolejny kubek do kolekcji .

Intensywny dzień kończymy kolacją pierożkową czyli 16 rodzajów pierożków ( po jednym z każdego rodzaju ) , ledwo dało się to przejeść.

Potem tzw fakultet czyli za 120 yuanów ( 60 zł) przejazd metrem, odwiedzenie wielkiej fontanny i nowoczesnych iluminacji w centrum handlowym.

Ja rezygnuję z tej atrakcji i zaopatrzona w mapę po chińsku i angielsku ( co jest tutaj rzadkością ) udaję się na nocny spacer wzdłuż murów. Tak jak pisałam są pięknie oświetlone a do tego w ich obrębie pod osłoną nocy dzieją się fajne rzeczy, tutaj po raz pierwszy zobaczyłyśmy grupy ćwiczące na świeżym powietrzu, grupa koło grupy, inna muzyka, inne ćwiczenia a najfajniejsze były tańce z parasolkami i chustami do muzyki granej na żywo.
Oczywiście tez ćwiczyłam pomiędzy robieniem zdjęć.
Ale to nie koniec atrakcji bo tuż obok masażyści poprawiali kondycję Chińczykom, 4 miejsca do masowania na ulicy, i ja się poddałam takiemu zabiegowi ( tułów i głowa - 10 zł , a nogi 5 zł )i jak nowo narodzona doszłam do hotelu po około 2 godzinnym spacerze.
Spałam w tej nocy bardzo dobrze.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (81)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (14)
DODAJ KOMENTARZ
jola
jola - 2014-11-02 10:01
nie ukrywam ze uwielbiam z toba podrozowac
 
zula
zula - 2014-11-02 10:26
Wiele ciekawostek i piękne zdjęcia .
Bardzo urozmaicony dzień :piękne mury,lekacja kaligrafii i smaki pierożków.
Gimnastyka i masaż- pozazdrościć!
 
danach
danach - 2014-11-02 12:04
ale się cieszę za dawanie radości czytania, a miłe komentarze przekonują ,że warto to robić :)
 
Marta
Marta - 2014-11-02 14:54
Warto, warto, ja też czytam z zapartym tchem, a niektóre miejsca jakbym widziała po raz pierwszy. Czy ja tam byłam z Tobą?
 
Marta
Marta - 2014-11-02 14:56
I muszę też pochwalić Twoje zdjęcia - świetne ujęcia i dobre technicznie. Brawo !!
 
zula
zula - 2014-11-02 15:46
...a dadam ,że zrobienie tylu zdjęć i tak bardzo dobrych nie jest łatwe!
Danusiu miałaś na tym wyjeździe "natchnienie fotograficzne" i to się czuje !.
Teraz gdy piszesz przekazujesz nam w doskonały sposób to wszystko co widziałaś...
Dziękujemy :)
 
danach
danach - 2014-11-02 17:10
Martuś, byłaś, byłaś , jak pozwolisz to zamieszczę też Twoje zdjęcie,żeby nie było ,że Cię tam nie było :)
 
BoRa
BoRa - 2014-11-02 19:03
A ja żałuje że mnie tam nie było. Świetny program wycieczki, tyle wspaniałości zobaczyliście, że tylko pozazdroscić.
 
coati
coati - 2014-11-02 19:10
wow, ja też chcę na taką ucztę pierożkową !
 
Eugene
Eugene - 2014-11-02 21:37
Dzień obfitujący w wydarzenia i ciekawostki wizualne oraz smakowe, a na koniec coś dla ciała - masaż.
 
Marta
Marta - 2014-11-02 21:59
Jasne, że pozwolę :)
 
mamaMa
mamaMa - 2014-12-25 16:15
Ty roznorodnosci! Uwielbiam piwonie, uwielbiam pierozki:-)
Mam jedno pytanie - czy chinska ta prawdziwa kuchnia jest dobra? Jestem zaprzyjazniona z mezczyzna, ktory ma za zone Chinke, niestety to, co podaje na stol ona, czy jej rodzice, prawdziwie chinskie nie jest smaczne...
 
danach
danach - 2014-12-26 18:54
Kuchnia bardzo smaczna, ale po dwóch tygodniach tęskniłam za europejskim jedzeniem
 
mirka66
mirka66 - 2015-02-12 21:53
Ooooooooo !!! i chinskie jedzonko.Jak ja je uwielbiam.
 
 
danach
Danuta Chętnik
zwiedziła 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 645 wpisów645 2006 komentarzy2006 12720 zdjęć12720 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
19.02.2020 - 26.02.2020
 
 
28.06.2019 - 02.07.2019
 
 
06.04.2018 - 07.07.2018