Dlaczego Pyrga ? w przewodniku przeczytałyśmy, że tam jest Royale Chapelle czyli kaplica królewska, bardzo nas to zaciekawiło tym bardziej ,że można tam dojechać komunikacją miejską za 1,50 euro.
Po drodze mijamy maleńkie i większe wioski a w Mosfiloti widzę Muzeum Platiniego.
Sama budowla jest niewielka, udekorowana freskami z XV wieku przez cypryjskiego Greka.Niestety zachowała się tylko część jego dzieła.Na fresku "Ukrzyżowanie" klęczy król Janus i jego żona Katarzyna od którego pochodzi nazwa kaplicy.
Niestety kaplica została otwarta po 9 czyli z pół godzinnym opóźnieniem i nasz autobus powrotny już odjechał. Mamy sporo czasu do kolejnego autobusu więc idziemy na kawę do jedynego miejsca czynnego o tej porze dnia. Na wsi życie toczy się wolniej.
W kawiarni siedzą sami mężczyźni, pija kawę , rozmawiają i wskazują nam kolejny kościółek do odwiedzenia. Nie ma o nim żadnej wzmianki w przewodniku. Gdy zbliżamy się do kościółka stojącego na uboczu, z sąsiedniego domu wychodzi kobieta z wielkim kluczem i otwiera nam go abyśmy mogły wejść do środka. Ta życzliwość jest bardzo miła. Kościółek Agias Marinas uroczy , też z zachowanymi freskami.
Resztę czasu spędzamy na oczekiwaniu na autobus powrotny wylegując się na ławkach w parku piniowym. Autobus przyjechał opóźniony ale gdy zobaczyłyśmy,że jedzie w przeciwnym kierunku wiedziałysmy,że za 15 minut będzie z powrotem.