Rano oddajemy się wypoczynkowi nad basenami hotelowymi, woda niebieściutka , jakby ktoś rozpuścił barwnik akwamarynę.Niestety jest tłok i postanawiam, pływać codziennie od 7 rano przez godzinę jak basen jest pusty, tylko ja woda i słońce( i sprzątający ). Potem wędrówka do morza na masaż ciała przez fale morskie. Śniadanie o 9 rano All inclusive.Jedzenie typowo tunezyjskie i próbujemy z bufetu po trochu wszystkiego aby w przyszłości jeść tylko to co najlepsze.Szwedki opalają się topless, my tradycyjnie, leżaki trzeba wcześniej rezerwować bo potem brakuje. Trzeba za nie płacić ale nie strasznie dużo. W basenie gimnastyka dla pań w rytmie tunezyjskiej muzyki i pod okiem opalonego Tunezyjczyka.My też ćwiczymy i mamy świetny ubaw :)