kolejne miasteczko na szlaku to Rouffach.Już nie tak ładne jak Eugeniusz.Tak się tam zakręciliśmy ,że zgubiliśmy drogę do samochodu. Pokazywane zdjęcia matki chroniącej dzieci nic nie dały , każdy zapytany wskazywał inny kierunek, dopiero uratował nas Citroen na murze i od razu pokazali nam drogę do naszego auta.