Rano wycieczka a wieczorem koncerty, tym razem Ania Rusowicz, rozbawiła publiczność śpiewając piosenki mamy i swoje w rytmie lat 70-tych. Czuć było energię piosenkarki, która zawładnęła widownią.
Potem było coraz lepiej, Omar, który nie był mi znany bardzo mi się podobał ,śpiewając ciepłym soulowym głosem. Niespodzianką był duet z Angie Stone a piosenka "Kiss It Right" zaśpiewana z Natalia Przybysz była wspaniała.
Ostatnia i największa gwiazda wieczoru Angie Stone to wspaniała wokalistka, która od pierwszego wejścia zawładnęła sercami publiczności.Ciepły donośny głos rozbrzmiewał na dziedzińcu Pałaców Branickich jeszcze długo po północy.
Potem spacer nocą do taxi i spanie.