Jedziemy w okolice Horyńca Zdroju do cerkwi w Radrużu, która od 2013 roku uświetnia listę Unesco.
Żeby mieć porównanie z innymi cerkiewkami nie pomijamy żadnej która leży w pobliżu naszej trasy. Pierwszy przystanek to Wola Wielka.Cerkiew chyli się ku upadkowi, dzielnie podtrzymują ją drewniane zabezpieczenia. Otoczona jest kamiennym murem porośniętym mchem a obok widać liczne kamienne krzyże zwane bruśnieńskie.
Najstarszymi z zachowanych wyrobów są krzyże nagrobne, kształtem zbliżone do krzyża maltańskiego. Możliwe do odczytania napisy pochodzą z pocz. XIX w., krzyże bez zachowanych napisów mogą być starsze. Krzyże te są niskie, przysadziste, stawiane wprost na ziemi, często o ramionach nierównych i niesymetrycznych. Zachowane napisy (zazwyczaj wyłącznie rok) są ryte grubym dłutem, niezdarne i nierówne.
Od lat 40. XIX w. krzyże staja się wyższe, wydłuża się głównie dolne ramię. Stawiane są na niewielkiej poziomej płycie, dzięki czemu nie zapadają się w ziemię.
Po drodze mijamy murowaną cerkiew w Warchracie ale nie zatrzymujamy się, dojeżdżamy do miejscowości Prusie, cerkiew tu jest drewniana, kryty blachą ale wejść na teren obiektu się nam nie udaje, jedziemy do Horyńca Zdroju aby z Pałacu Ponińskich zabrać Martę na dalszą wycieczkę. Zanim pojedziemy dalej wpadamy do kawiarni zdrojowej w pięknym parku na kawę z ciastkiem, jak szleć to szaleć.
Stąd już bardzo blisko do naszego celu Cerkwi pod wezwaniem św. Paraskewy w Radrużu.Cerkiew ta należy do najstarszych i najlepiej zachowanych obiektów drewnianego budownictwa cerkiewnego w Polsce.Położona jest na owalnym wzgórzu nad potokiem Radrużka, i wraz z dzwonnicą otoczona jest murem, co nadaje jej charakter obronny. Odgrywała rolę warowni, w której mogli się schronić mieszkańcy podczas najazdów tatarskich.
Na przedcerkiewnym cmentarzu , stoi kilka kamiennych krzyży oraz krypta właścicieli Radruża − Andruszewskich. W pobliżu są dwa inne cmentarze gdzie zachowały się zabytkowe nagrobki bruśnieńskie.
Wnętrze można zwiedzać z przewodnikiem , na ścianie ikonostasowej oraz w prezbiterium zachowała się polichromia malowana wprost na drewnie w 1648.
Obok cerkwi stoi dzwonnica na którą można wejść i zobaczyć cerkiew z góry, oczywiście weszłam, ale jedna z krokwi nieźle mnie zdzieliła po głowie .
Niedaleko można zobaczyć kolejną cerkiew- obecnie kościół rzymsko-katolicki.