Zamówiony samochód z kierowcą przyjeżdża o 9 tej. Za 70 Lari jedziemy na wycieczkę, kierunek Achalciche a potem Wardzia.
Deszcz drobno siąpi ale nie zrażamy się pogodą i wyruszamy na wycieczkę. Trasa jest przepiękna, jedziemy początkowo wąską doliną z kolorowymi drzewami, trochę przypominało nam Pieniny ale krajobraz tutaj często się zmienia , są wysokie skalne góry, są niezalesione łagodne kopy.
W Achalciche powstało w X, XI wieku , teraz jest dużym miastem i kurortem ale nas interesują pozostałości po panowaniu Imperium Osmańskiego
Na wzgórzu położonym w starej części miasta - Rabati - znajduje się zamek-twierdza z XII wieku. Teren twierdzy zajmuje około 7 hektarów. Znajduje się tam m.in.: złożony system fortyfikacji obronnych, domy o tradycyjnej regionalnej architekturze, stare łaźnie, kościół, regionalne Muzeum Historyczne , do którego warto zaglądnąć , meczet z 1752 roku oraz ruiny medresy.
Kierowca dał nam 1,5 godziny na zwiedzanie, nawet w deszczu wszystko super wyglądało co widać na zdjęciach. Największe wrażenie na mnie zrobiła altana z marmurowymi kolumnami. Teren bardzo zadbany , mnie zachwyciły kolorowe brzozy , cały obiekt ostatnio odrestaurowany i Gruzini są z niego bardzo dumni.
Półtorej godziny przeleciało szybko i wracamy do samochodu, czas jechać dalej.