Sobotnie popoludnie to wyjscie na party do Benity i Mara! 2 urodziny Romka. Zjechala sie cala rodzina , nie bylo tylko Andrzeja, ktory przygotowuje dom na przyjazd Rebeki z Shira.
Atrmosfera wesola , wszyscy mnie tam znaja jak nie osobiscie to ze slyszenia, strasznie milo mnie przywitali.
Barbeccue bylo od 4 po poludniu do 22-giej, pilam australijskie zimne piwo i zajadalam smakolyki Benity i Ali.